Filmy o tajnym brytyjskim agencie przyciągają do kin nie tylko miłośników kina szpiegowskiego, ale też fanów motoryzacji. Jednym z najciekawszych atrybutów Jamesa Bonda są bowiem samochody. Marką, która szczególnie często towarzyszy słynnemu szpiegowi, jest Aston Martin. Jakie modele Astona Martina posiadał w swojej kolekcji James Bond? I jakie ciekawostki warto znać na ich temat? Poznaj imponującą kolekcję aut agenta 007.

Aston Martin

James Bond to fikcyjna postać stworzona przez pisarza Iana Fleminga. W 1962 r. (10 lat po powstaniu pierwszej powieści) przygody szpiega przeniesiono na wielki ekran. Wcielił się w niego Sean Connery. Widownia polubił bohatera tak bardzo, że po śmierci Fleminga, tworzenie książek o Bondzie kontynuowali inni autorzy, a do 2021 r. nakręcono aż 25 filmów. Jedną z istotniejszych ról odgrywały w nich samochody, a przede wszystkim pojazdy marki Aston Martin. James Bond nie poruszał wyłącznie autami z produkcji seryjnej. Jak na superszpiega przystało, jego samochody dysponowały niecodziennym wyposażeniem, np. miotaczami ognia lub napędem rakietowym. O tym, jak są cenne, świadczy natomiast  kwota, za jaką sprzedano jednego z Astonów Martinów DB5. Kolekcjoner z Ohio zapłacił za wyprodukowany w 1964 roku, filmowy egzemplarz aż 4,61 mln dolarów. Popularnością (i to nie tylko wśród fanów o brytyjskim szpiegu) cieszą się także „cywilne” odpowiedniki bondowskim aut.

Z poniższego artykułu dowiesz się między innymi:

Pierwsze samochody Jamesa Bonda

Samochody Jamesa Bonda musiały wiele razy sprostać ekstremalnym wyzwaniom. Co ciekawe, nie wszystkie z nich były jednak naszpikowane gadżetami. Dotyczy to szczególnie wczesnych filmowych odsłon przygód agenta 007, kiedy nie jeździł on jeszcze Astonem Martinem. Pierwszym autem szpiega był Sunbeam Alpine Series II („Doktor No” – 1962 r.). Produkcja filmu chciała zaoszczędzić na transporcie pojazdu, dlatego wypożyczono go od jednego z mieszkańców Jamajki. Niebieskie kabriolet potrafił rozpędzić się do 160 km/h. Jego silnik miał pojemność 1.6 litra i moc 80 KM. Jak na 1962 r.ok było to całkiem przyzwoite osiągnięcie.

Samochody, którymi poruszał się agent 007, początkowo były zwykłymi środkami transportu. Z czasem zaczęły przechodzić liczne metamorfozy, dostosowując się do misji, jakie wykonywał brytyjski szpieg. Kuloodporne szyby, obrotowe tablice rejestracyjne czy spadochron to tylko kilka przykładów dodatkowego wyposażenia aut Jamesa Bonda.

W kolejnej ekranizacji powieści Fleminga („Pozdrowienia z Rosji” – 1963 r.) agent przesiadł się do Bentleya 3 ½  Litre. Dopiero w trzeciej części przygód („Goldfinger” – 1964 r.) pojawił się najbardziej charakterystyczny pojazd, którym jeździł James Bond – Aston Martin DB5. To właśnie ten sportowy samochód do dziś kojarzy się z kultowym bohaterem. Kolejne wersje tego modelu wystąpiły w wielu filmach, a za kierownicą DB5 siadali m.in. Sean Connery, Pierce Brosnan i Daniel Craig.

Aston Martin – James Bond i brytyjskie, luksusowe auta

Inne modele samochodów Aston Martin, które prowadził James Bond to Aston Martin DBS („W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” – 1969 r.) oraz Aston Martin V8 Vantage („W obliczu śmierci” – 1987 r.). Bond nie zawsze był jednak wierny brytyjskiej marce (nie jeździł nimi nigdy Roger Moore). W kolejnych ekranizacjach pojawiły się za to m.in. Ford Mustang Mach 1 („Diamenty są wieczne” – 1971 r.), Lotus Esprit S1 9 („Szpieg, który mnie kochał” – 1977 r.) oraz BMW Z3 („GoldenEye” – 1955), BMW 750iL („Jutro nie umiera nigdy” – 1997 r.) i BMW Z8 („Świat to za mało” – 1999 r.).

Aston Martin

Szczególnie głośno było o kontrakcie wytwórni z BMW. Podpisana w latach 90. umowa gwarantowała, że agent będzie poruszać się autami bawarskiej marki w kolejnych trzech filmowych odsłonach. Spotkało się to ze sprzeciwem części fanów  serii, którzy uważali, że agent powinien jeździć wyłącznie brytyjskimi samochodami. Aston Martin powrócił do łask w filmie „Śmierć nadejdzie jutro” (2002 r.), który był jednocześnie pożegnaniem z wcielającym się w tę rolę Piercem Brosnanem. Od początku towarzyszył też Danielowi Craigowi. W ostatnim filmie o Bondzie pojawiły się aż trzy różne modele marki Aston Martin (“No time to die” – 2021 r.), a ich opis znajdziesz poniżej.

Aston Martin DB5

Pierwszy występ James Bonda za kierownicą Astona Martina DB5 okazał się ogromnym sukcesem. Co ciekawe, w filmie „Goldfinger” wykorzystano dwa takie auta. Pierwszy przygotowano specjalnie na potrzeby filmu. Wyposażono go w m.in. fotel pasażera z katapultą, osłony kuloodporne, system namierzania oraz ukryte karabiny maszynowe. Drugi był już modelem seryjnym i służył do celów promocyjnych.

Dlaczego to właśnie Aston Martin DB5 zaczął towarzyszyć przygodom agenta 007? Ten luksusowy tourer emanował siłą i elegancją. Trzeba też przyznać, że jak na lata 60. był zaawansowany technologicznie. Pod jego maską pracował sześciocylindrowy, całkowicie aluminiowy silnik, zaprojektowany przez polskiego konstruktora – Tadeusza Marka. Silnik miał dwa wałki rozrządu w głowicy oraz trzy gaźniki SU, jego pojemność wynosiła 4 litry, a moc  aż 282 KM. Prędkość maksymalna, jaką mógł rozwinąć to 225 km/h. Dysponował też napędem na tylną oś (z ograniczonym uślizgiem) oraz 5-biegową, ręczną skrzynią biegów.

Pierwszy Aston Martin Jamesa Bonda produkowano tylko przez dwa lata (1963 – 1965) i stanowił ulepszoną wersję modelu DB4. Różnił się od niego przede wszystkim silnikiem, którego pojemność wzrosła z 3700 cm³ do 4000 cm³. Auto wystąpiło również w filmach „Operacja Piorun”, „GoldenEye”, „Jutro nie umiera nigdy”, „Cassino Royale”, „Skyfall”, „Spectre” i „No time to die”.

Aston Martin DBS

Film „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” dostarczył fanom dwie niespodzianki. Z obsady zniknął Sean Connery, którego zastąpił George Lazenby, a miejsce Astona Martina DB5 zajął nowy model – DBS. Produkcja tego auta rozpoczęła się dwa lata przed premierą filmu, w 1967 r. Był to jednocześnie ostatni pojazd zaprojektowany pod kierownictwem Davida Browna, którego inicjały (DB) widniały w nazwach tych aut.

Nowy, oficjalny samochód agenta 007 w odróżnieniu od swojego poprzednika, nie miał imponującego wyposażenia. Wyróżniał się za to nowocześniejszą stylistyką i muskularnym przodem, a pod jego maską pracował silnik V8 o pojemności 5,3 l ( również zaprojektowany przez  Tadeusza Mareka). Model ten był produkowany do 1972 r., a jego miejsce zajął Aston Martin V8. Występ Astona Martina DBS u boku Georga Lazeby’ego był jedyną istotną rolą pojazdu w tamtych latach. Można go było jeszcze zobaczyć tylko w niewielkim epizodzie w filmie „Diamenty są wieczne”, kiedy stoi w warsztacie Q.

Aston Martin V8 Vantage i Volante

Aston Martin V8 Vantage zadebiutował u boku Jamesa Bonda razem z nowym odtwórcą głównej roli. W filmie „W obliczu śmierci” (1987 r.) Rogera Moora zastąpił Timothy Dalton, który otrzymał do dyspozycji luksusowe, dwudrzwiowe gran turismo.

Samochód był sportową wersją Aston Martina V8, którą produkowano w latach 1977-1989. Pod jego maską pracował silnik V8 o pojemności 5,3 l i mocy 309 KM, znany już z modelu DBS. Auto mogło rozpędzić się do maksymalnie 241 km/h, a pierwsze 100 km/h osiągało w 6,7 sekundy. Wyposażenie, które znalazło się w filmowym V8 to m.in. opony z kolcami, pociski, rakiety i system autodestrukcji.

Aston Martin

Producenci filmów o Bondzie dość późno zdecydowali o wykorzystaniu modelu V8, przez co wystąpiły problemy z jego dostępnością. W efekcie zdecydowano się na zakup trzech, używanych egzemplarzy. W filmie zagrał też Aston Martin V8 Volante (kabriolet), który należał do Victora Gauntletta – prezesa Aston Martin Lagonda.

Aston Martin V12 Vanquish

Model V12 Vanquish można było zobaczyć w filmie „Śmierć nadejdzie jutro” (2002 r.) z Piercem Brosnanem w roli głównej. Był to jednocześnie najbardziej zaawansowany technologicznie model Astona Martina, którego produkcja rozpoczęła się rok przed premierą filmu. Auto testowano w bardzo trudnych warunkach (m.in. temperaturze sięgającej 80 stopni), a zanim zdecydowano się na finalną wersję, powstało 50 prototypów.

Opisywany  pojazd Bonda był dziełem znanego projektanta, Iana Calluma i miał stanowić flagowy produkt marki. V12 Vanquish wyposażono w wolnossący silnik V12, który dysponował podwójnymi wałkami rozrządu DOHC i 4 zaworami na każdy cylinder. Motor bez problemu wytwarzał moc 466 KM przy 5000 obr./min (silnik jest do tej pory stosowany w topowych pojazdach Astona Martina), a prędkość maksymalna wynosiła 306 km/h. Pojazd dysponował 6-biegową, manualną zautomatyzowaną skrzynią biegów. Pierwszą generację auta produkowano do 2007 r., drugą w latach 2012-2018.

Aston Martin V12 Vanquish zasłynął jako auto, które potrafi… zniknąć. Możliwość wtapiania się w otoczenie zawdzięczał specjalnemu, adaptacyjnemu kamuflażowi. Uznanie widzów zyskały też znajdujące się w nim shotguny, rakiety i broń maszynowa.

Aston Martin DBS V12

W 2007 r. Aston Martin postanowił wrócić do nazwy DBS, nawiązując do modelu produkowanego w latach 60. Efekty zaprezentowano pierwszy raz w filmie „Cassino Royale” z 2006 r. (auto wystąpiło też w “Quantum of Solace” w 2008 r.). Aston Martin dostarczył producentom aż cztery, ręcznie wykonane, prototypy tego samochodu.

Nową odsłonę Astona Martina DBS wyposażono w zmodyfikowany silnik V12 (przeniesiono go z modelu DB9) o pojemności 5,9 l. Maksymalna moc silnika wynosiła 510 KM (przy 6500 obr./min), a prędkość 307 km/h. Produkcja modelu zakończyła się w 2012 r., a od 2018 r. powstaje jego druga generacja.

Aston Martin DB10

Model DB 10 skonstruowano specjalnie na potrzeby filmu „Spectre” (2015 r.). Zbiegło się to w czasie z 50-leciem współpracy marki z agentem 007. Aston Martin wyprodukował 10 egzemplarzy tego auta, z czego 8 wzięło udział w filmie, a 2 wykorzystano do promocji.

Projekt nowego pojazdu Bonda nadzorował dyrektor kreatywny Astona Martina –  mający  polskie korzenie Marek Reichman. Współpracował on z reżyserem filmu, Samem Mendesem, a efekty ich starań okazały się imponujące. Karoserię pojazdu wykonano z włókna węglowego. Pod maskę trafił z kolei silnik V8 4,7 l, znany z modelu Vantage. Samochód rozpędzał się do 305 km/h, a jego moc wynosiła 430 KM przy 7300 obr./min. Większość egzemplarzy Astona Martina DB10 została uszkodzona. Jedyny, sprawny pojazd sprzedano na aukcji w 2016 r. Osiągnął tam cenę 2,43 mln funtów.

Aston Martin DBS Superleggera

Aston Martin DBS Superleggera to kolejne wcielenie modelu DBS. Produkowany od 2018 r. pojazd typu gran turismo jest jednym z kilku aut, którymi poruszał się Bond w filmie „No time to die”. 

Dopisek Superleggera jest dobrze znany fanom motoryzacji i oznacza niską wagę – w latach 60. i 70. firma Carrozzeria Touring Superleggera pomogła opracować Astonowi Martinowi najlżejsze modele aut w ich historii, do czego nawiązuje właśnie nazwa modelu. I jest tak w istocie – nowy DBS waży ok. 70 kg mniej od modelu DB11 Coupe V12, na którego bazie został zbudowany.

Aston Martin

Nowy nabytek Jamesa Bonda wyposażono w silnik V12 o pojemności 5,2 l, który wspomagają dwie turbosprężarki. Może on osiągnąć maksymalną moc 725 KM (przy 6500 obr./min). Prędkość maksymalna to z kolei 339 km/h, a rozpędzenie do 100 km/h zajmuje mu 3,4 s. W celu jak najlepszego wyważenia auta, silnik maksymalnie cofnięto, a wał napędowy wykonano z karbonu. Sportowe wrażenia zapewniają też m.in. adaptacyjne amortyzatory  z trybami jazdy GT, Sport i Sport Plus oraz funkcja kierowania momentu obrotowego na bardziej przyczepne koło.

Aston Martin Valhalla

W najnowszej odsłonie przygód szpiega „No time to die” (która jest przy okazji pożegnaniem Daniela Craiga z rolą agenta 007), Bond miał okazję prowadzić również nowy, hybrydowy supersamochód. Ciekawostką jest fakt, że agent 007 jeździł prototypowym pojazdem Aston Martin – “No time to die”, ukazał się w kinach  w 2021 r., a auto trafiło do seryjnej produkcji dopiero w 2023 r.

Hybrydowy układ napędowy Astona Martina Valhalla składa się z turbodoładowanego, centralnie umieszczonego, 4-litrowego silnika V8 (moc 740 KM) oraz dwóch silników elektrycznych (moc 201 Km). Łącznie do dyspozycji kierowcy jest niemal 950 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 1000 Nm, prędkość maksymalna – 330 km/h, a przyspieszenie do 100 km/h zajmuje tej hybrydzie jedynie 2,5 s. Sprawne zatrzymywanie się zapewniają węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, a przednie zawieszenia na podwójnych wahaczach przypominają te znane z bolidów F1.

Aston Martin w „No time to die”, czyli kwintesencja agenta 007

Najnowszy film o brytyjskim szpiegu dobitnie pokazuje jak wiele łączy Jamesa Bonda i producenta luksusowych aut. W filmie „No time to die” pojawiły się bowiem aż cztery Aston Martiny: DB5, V8 Vantage, DBS Superleggera i Valhalla. Który z nich robi największe wrażenie?

Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście najnowszy nabytek, Valhalla. W momencie premiery filmu auto nie trafiło jeszcze do produkcji seryjnej, co bardziej podsyciło ciekawość opinii publicznej. Prawie 1000 KM też robi wrażenie, podobnie jak ultra nowoczesny design. Fani serii bondowskich filmów na pewno ucieszyli się z kolei, że produkcja nawiązała do przeszłości, wykorzystując auta, którymi dawniej poruszał się James Bond. Aston Martin DB5 to już właściwie służbowy samochód agenta 007, a V8 i DBS można powiedzieć, że ewoluowały wraz z samym bohaterem. Mimo że Aston Martiny mają na ekranie rywali takich jak Land Rover Defender i Range Rover Sport SVR, to na pewno skupiają większą uwagę widzów ze względu na związek marki z Jamesem Bondem – odpowiada ekspert Inter Cars.

Używany Aston Martin – zadbaj o niego z Inter Cars

Ekskluzywny design i wykorzystanie najnowszych technologii to charakterystyczne cechy marki Aston Martin. James Bond miał do swojej dyspozycji nie tylko modele seryjne, ale też unikatowe, jak choćby DB10. Zastanawiasz się, jakie to uczucie prowadzić pojazd przypominający auto, którym poruszał się agent 007? Kupno nowego Astona Martina to wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych. Znacznie tańsze są oczywiście samochody używane. Jeśli planujesz zakup Astona Martina z drugiej ręki lub posiadasz już taki w swoim garażu, nie zapomnij o wymianie oleju silnikowego, innych płynów eksploatacyjnych oraz filtrów. 

Aston Martin w służbie Jej Królewskiej Mości

James Bond i Aston Martin to duet, który podbił serca kinomanów oraz miłośników motoryzacji, a pojazdy tej marki wystąpiły w prawie połowie bondowskich filmów. Aston Martiny odegrały w nich bardzo ważną rolę, nie tylko ze względy na liczbę  gadżetów, w które je wyposażono. Nie dziwi zatem, że osiągają zawrotne ceny. Kiedy w 2022 r. do sprzedaży trafiły miniaturowe wersje słynnego Astona Martina DB5, wyceniono je na ok. 540 tys. zł za sztukę. Pokazuje to, jak bardzo luksusowe auta rozpalają wyobraźnie oraz ile znaczą dla kolekcjonerów. Nawet jeśli nie jesteś fanem agenta 007, możesz przekonać się, na czym polega ich magia. 

Najczęściej zadawane pytania (FAQ)

Luksusowe auta sportowe najlepiej pasowały do postaci agenta 007. Na korzyść marki przemawiał też brytyjski rodowód. Co ciekawe, Aston Martin wcale nie pojawiał się w pierwszych książkach o Jamesie Bondzie (jeździł w nich Bentleyem). O tym, że najlepszym wyborem będzie inna marka, zadecydowali producenci, decydując się na wykorzystanie Astona Martin DB5 w filmie „Goldfinger” w 1964 r.

Pierwszy Aston Martin, którym James Bond jeździł, pojawił się w filmie „Goldfinger” z 1964 roku. Model ten to Aston Martin DB5, stał się ikonicznym symbolem nie tylko marki Aston Martin, ale także całej serii filmów o Jamesie Bondzie. 

Na ekranie pojawiły się 4 różne Aston Martiny. Były to modele: DB5, V8 Vantage, DBS Superleggera i Valhalla. Poza tym w filmie wystąpiły też Toyota Land Cruiser, Maserati Quattroporte, Range Rover Sport SVR i Land Rover Defernder.
Udostępnij artykuł
Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?
Twój głos ma znaczenie!