Samochody sportowe w XXI wieku kojarzą się z ryczącymi silnikami i wielkimi felgami. W latach dziewięćdziesiątych realia były jednak całkowicie inne. W ten sposób sportowy model nie zawsze musiał oznaczać nie tylko wysoką moc, ale nawet i pokaźne obręcze. I przykładów takich aut nie brakuje. Hot-hatch otwierający tą listę posiada opony samochodowe o średnicy na poziomie 13 cali! Tylko nieznacznie lepiej wypadł np. topowy i kosztujący majątek Mercedes z serii AMG…
Citroen AX GTi – 185/60 R13
Z punktu widzenia dzisiejszych kierowców Citroen AX wydaje się abstrakcyjny! Za jego kierownicą praktycznie nie mieszczą się osoby o wzroście większym niż 190 cm, a do tego pojazd w wersji podstawowej ważył zaledwie 640 kilogramów i miał śmiesznie małe koła. To jednak nie przeszkodziło Francuzom w zbudowaniu na jego bazie modelu sportowego. Citroen AX GTi wykorzystuje do napędu 1,4-litrowego benzyniaka o mocy 94 koni mechanicznych. Moment obrotowy o wartości 117 Nm sprawi, że ważące prawie tyle co nic auto osiąga pierwszą setkę w… 9,9 sekundy. To słaby wynik? Dla porównania najpopularniejszy w tamtym czasie na polskich drogach Maluch potrzebował na ten sam wyczyn aż 48 sekund!
Lancia Delta 836 HF Turbo – 205/50 R15
Świat sportowych hatchbacków ma kilka legend. A jedną z większych bez wątpienia jest Lancia Delta. Tym jednak razem na warsztat weźmiemy drugą generację (836) i wersję HF Turbo. Mimo iż kompakt nie miał zbyt dużej kabiny pasażerskiej, został wyposażony w blisko 200-kony silnik. A to dało mu czas przyspieszenia do pierwszej setki w zaledwie 7,5 sekundy. To wynik, który można uznać za świetny nawet dziś – przeszło dwie dekady później! Sportowe osiągi nie przeszkodziły jednak Włochom w montażu absurdalnie małych opon. Standardem w modelu był rozmiar 205/50 R15. Dziś taka wielkość ogumienia jest spotykana w… hatchbackach segmentu B o małej mocy.
Toyota Celica T18 – 185/65 R14
Toyota Celica jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych samochodów typu coupe w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. To za jej kierownicą zwyciężał m.in. legendarny dute – Krzysztof Hołowczyc i Maciej Wisławski. Nadwozie japońskiego sportowca urzekało modnymi obłościami i wysuwanymi światłami przednimi, a pod maską… nie zawsze gościły mocne silniki. Modele bazowe w wersji drogowej mogły być napędzane 1,6-litrowym benzyniakiem o mocy 105 koni mechanicznych. W tym przypadku mizernie wypadały jednak nie tylko możliwości pojazdu, ale i opony. W końcu rozmiar homologowany przez producenta miał wielkość 185/65 R14. Dziś to wielkość spotykana głównie w segmencie A, czyli samochodach pokroju Citroena C1 czy Skody Citigo!
Opony letnie 195/65 R15 – sklep Inter Cars
Ford Sierra RS Cosworth – 205/50 R15
W realiach XXI wieku Ford Sierra wydaje się niezwykle przestarzały! Temu nie można się jednak dziwić, szczególnie że model sięga korzeniami jeszcze do lat osiemdziesiątych. Jest jednak pewna wersja, która nawet dziś jest w stanie podnieść ciśnienie motomaniakowi. Mowa oczywiście o modelu RS Cosworth. W wersji produkowanej po 1990 roku model posiada napęd na cztery koła, do którego moc doprowadza 2-litrowy benzyniak doładowany turbosprężarką Garetta. Skutek? Moc 220 koni mechanicznych i przyspieszenie do pierwszej setki w 5,6 sekundy. To wynik, którzy przybliżał rodzinnego liftbacka do supersamochodów! W jakie opony wyposażono tak mocny samochód? Rozmiar 205/50 R16 rozczarowuje. Dziś jest spotykany już w segmencie B… Sierra natomiast pochodziła z segmentu D.
Seat Ibiza II GTi – 185/60 R14
Seat Ibiza drugiej generacji to jeden z tych modeli, które hiszpańskie zakłady wydały na świat już po przejęciu władzy przez Grupę Volkswagena. I to producentowi akurat wyszło na dobre! Karoserię miejskiego hatchbacka zaprojektował sam Giorgetto Giugiaro. A dla lepszego efektu Niemcy dorzucili też wersję sportową. Seat Ibiza GTi występuje w dwóch wariantach silnikowych: 1.8 MPI (129 KM) i 2.0 MPI (115 lub 150 KM). Najmocniejsza pozwala hatchbackowi na przyspieszenie do setki w 8,3 sekundy i osiągnięcie nawet 216 km/h. I choć prace konstrukcyjne kosztowały majątek, Seat zaoszczędził na jednej kwestii. Wyposażył model w felgi o symbolicznej wielkości na poziomie 14 cali. Standardem dla opon jest rozmiar 185/60 R14.
Alfa Romeo SZ – 205/55 R16
Włosi od zawsze lubili motoryzacyjnie szokować! Nie ma się zatem co dziwić, że w ofercie Alfy Romeo w roku 1989 pojawił się model SZ. Coupe zaprojektowane przez Zagato charakteryzuje futurystyczna forma i zestaw ostrych linii. To jednak nie koniec, bo samochód jest też naprawdę szybki. Szczególnie że napęd pochodzi z 3-litrowego benzyniaka z głowicą V6 o mocy 210 koni mechanicznych. Wysoka sprawność motoru i tylny napęd wymagają dobrej trakcji. A ta zdaniem inżynierów Alfy Romeo na początku lat dziewięćdziesiątych była wyrażona zastosowaniem opon w rozmiarze 205/55 R16. Dziś – przeszło dwie dekady później – to najpopularniejszy rozmiar w Europie. Bije rekordy głównie za sprawą potężnego zainteresowania rodzinnymi hatchbackami segmentu C.
Oferta opon letnich 205/55 R16 – sklep Inter Cars
Opel Calibra – 195/60 R14
W latach dziewięćdziesiątych nie brakowało nastolatków, którzy marzyli o Oplu Calibrze. Auto bardzo często pojawiało się na plakatach wieszanych przez dzieci na ścianach w swoim pokoju. Tak, technologicznie to tak naprawdę Vectra A, która dodatkowo została niezbyt udanie wystylizowana. Z drugiej strony powracamy do czasów, w których na polskich drogach dominowały Maluchy i Duże Fiaty. A to bez wątpienia ważna okoliczność łagodząca. Calibra w krajach zachodnich była bardzo popularna. Jednym z częściej kupowanych przez kierowców wariantów były te napędzane 8-zaworowym, 2-litrowym benzyniakiem. W tej wersji dziś śmieszyć może nie tylko moc na poziomie 115 konni, ale też niewielkie opony letnie. Ich rozmiar został określony przez Niemców na 195/60 R14.
BMW Z3 – 205/60 R15
Wszyscy fani Jamesa Bonda z całą pewnością pamiętają BMW Z3 w kolorze morskim, którym agent Jej Królewskiej Mości bardzo dziarsko poruszał się w odcinku „Goldeneye”. 2-drzwiowy roadster pomógł 007 uratować świat, a do tego stylistyką nawiązywał do większych modeli i stanowił synonim sportowych możliwości. Z czym jeszcze się kojarzy? Pewnie z potężnymi obręczami aluminiowymi. To jednak poważny błąd, bowiem model w bazowej wersji takich nigdy nie otrzymał. Podstawowa Z-trójka była wyposażana w obręcze o wielkości 15 cali. Na felgi nałożone były opony w rozmiarze 205/60 R15. A to wszystko zostało okraszone ceną 134 800 złotych. To był prawdziwy majątek w roku 1997! Wystarczyłaby na zakup prawie 8 Fiatów Cinquecento lub niespełna 3 Opli Vectra B.
Fiat Coupe Turbo – 205/50 R15
Toyota Celica budziła potężne emocje, o Oplu Calibrze marzyło wielu młodzieńców, a Alfa SZ urzekała futuryzmem. W tym samym czasie laur jednego z najładniejszych samochodów lat dziewięćdziesiątych przypadał Fiatowi Coupe. Linia auta była i nowoczesna, i awangardowa. Po miejskich ulicach wił się jak Cindy Crawford na najważniejszych, paryskich wybiegach. Za jego kierowcą nie dało się być niezauważonym! W Fiacie Coupe ciekawe są dwie rzeczy. Po pierwsze nadwozie zostało zaprojektowane przez zespół przewodzony przez Chrisa Bangle – człowieka, który potem zaprojektował wyjątkowo szpetne BMW serii 7 E65. Po drugie księgowi uzupełnili je malutkimi kołami. W topowej wersji Turbo montowane były opony o rozmiarze 205/50 R15. Dziś cali byłoby pewnie 20 lub 21…
Mercedes AMG SL 60 R129 – 225/55 R16
W latach dziewięćdziesiątych na polskich drogach dominowały Fiaty, ewentualnie Volkswageny sprowadzone w stanie agonalnym z Europy Zachodniej. A w tych realiach 381-konny Mercedes AMG SL 60 wyposażony w 6-litrowy silnik V8 był czymś więcej niż samochodem luksusowym. Jego kierowca mógł się poczuć jak król polskich dróg, a za równowartość jego ceny dało się kupić pół przeciętnego… blokowiska. I choć dziś Mercedes SL nawet w topowej wersji AMG nie robi już tak dużego wrażenia, delikatny uśmiech na twarzy może spowodować jeszcze jedna informacja. Tak, Mercedes AMG SL 60 był szczytem luksusu. Nawet to nie uchroniło go jednak przed malutkimi oponami. W aucie standardem był rozmiar 225/55 R16. Dziś to wielkość spotykana m.in. w rodzinnym minivanie – Oplu Zafirze.
