Lata dziewięćdziesiąte być może z perspektywy czasu wydają się niezwykle kolorowe. Niestety z dzisiejszego punktu widzenia robią też wrażenie mocno oldskulowych. Przykład? Czy wiecie, że w ostatniej dekadzie XX wieku szczytem motoryzacyjnego luksusu były opony samochodowe na felgi 17 cali? To była rzeczywistość nie tylko w salonie marek luksusowych pokroju Mercedesa, BMW czy Audi. Taki rozmiar ogumienia i obręczy królował też u przedstawicieli m.in. Porsche, a np. w Jaguarze w ogóle nie był dostępny!
Dziś zaglądamy do katalogu opon przygotowanego przez Continentala. Wyjątkowość tego wydawnictwa jest o tyle duża, że nie mówimy o opracowaniu współczesnym, a wydanym w roku… 1996. Przejrzenie opon dedykowanych samochodom występującym na rynku w połowie lat dziewięćdziesiątych, prowadzi do ciekawego wniosku. Okazuje się, że dwa dekady temu samochody były wyposażane w ogumienie o symbolicznej wręcz wielkości! Najlepszy przykład można znaleźć w rubryce dedykowanej np. Jaguarowi. Luksusowy producent z Wielkiej Brytanii nie oferował w roku 1996 obręczy o rozmiarze większym niż… 16 cali – nawet w topowym modelu XJ R. Dla porównania dziś wielkość ta jest standardem nie w segmencie F, a C.
Audi S6 C4 Plus – 255/40 R17
Audi A6 generacji C4 to niezwykle praktyczne auto rodzinne. Kabina bez problemów mieści 4-osobową rodzinę, podczas gdy bagażnik np. w sedanie ma pojemność na poziomie 510 litrów. To wystarczająca przestrzeń, aby spakować się nawet na wakacyjne wojaże. Tak jak i dziś, tak w latach dziewięćdziesiątych najważniejszym elementem w Audi S6 był… silnik. Niemcy do napędu limuzyny i kombi wyznaczyli 4,3-litrową V-ósemkę. Motor dostarczał na asfalt 325 koni mechanicznych mocy i 400 Nm momentu obrotowego. Samochód nie należy do lekkich. Mimo wszystko w dynamicznym sprincie nawet przez sekundę nie brakuje mu siły! W efekcie przyspieszenie do pierwszej setki trwa tylko 5,6 sekundy. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Niemcy postanowili uzupełnić tak mocne auto ich zdaniem potężnymi felgami o średnicy 17 cali. Audi S6 otrzymywało w fabryce opony 255/40 R17.
BMW M5 E34 – 235/45 R17
Plakietka M5 jest jedną z bardziej legendarnych na rynku. To z jednej strony bawarska limuzyna oferująca wysoki poziom luksusu, a z drugiej wybitnie sportowe auto ryczące przy każdym głębszym wciśnięciu pedału gazu. Napęd? Pod długą maską i za klasycznymi nerkami na grillu ukrywa się 6-cylindrowy silnik. W słabszej wersji ma 3,6 litra pojemności i 315 koni, a mocniejszej 3,8 litra i 340 koni. Topowa wersja osiąga pierwszą setkę w 5,9 sekundy. To wynik z 1992 roku! Mało optymistyczne jest tylko spalanie. W mieście sięga 17,5 litra. Na szczęście Bawarczycy zadbali o 90-litrowy zbiornik paliwa. Dziś BMW M5 jest nadal piękne, nadal szybkie i coraz bardziej oldskulowe. Jeszcze trochę a model stanie się dodatkowo wyjątkowo rzadki. W sumie Niemcy wyprodukowali 11 098 egzemplarzy, z czego tylko 891 miało nadwozie typu kombi. Pomimo 17-calowy felg M5 E34 w dobrym stanie naprawdę warto kupić…
Mercedes SL 600 R129 – 245/45 R17
Niemcy doskonale wiedzą czym jest luksus i to nawet w wydaniu szybkiego roadstera. Właśnie dlatego Mercedesa SL 600 generacji R129 wyposażyli w 6-litrowy silnik V12. Motor był monstrualny w tamtym czasie, miał piękny dźwięk i jeszcze piękniej… rozwijał osiągi! Moc 394 koni mechanicznych i moment obrotowy na poziomie 468 Nm sprawia, że roadster przyspiesza do pierwszej setki w 5,1 sekundy. Tak wysoka moc była transferowana przez opony 245/45 R17. W dniu premiery Niemcy uznali, że to wystarczająca wielkość. O ile pod koniec lat dziewięćdziesiątych sylwetka Mercedesa SL R129 zaczynała powoli wyglądać na przestarzałą, o tyle dziś model zyskuje na oldskulowym charakterze i fajnie wygląda na ulicach miast. To naprawdę fajny sposób na środek transportu dający przyjemność z jazdy „po godzinach”. Poza tym SL-a warto kupić zanim ceny zadbanych egzemplarzy nie stały się astronomiczne.
Oferta opon 235/45 R17 – sklep Inter Cars
Porsche 911 964 Turbo – 205/50 R17
Porsche 911 generacji 964 w wersji Turbo było produkowane przez zaledwie dwa lata. Coupe ważyło tylko 1470 kilogramów, a w okolicy jego tylnej osi spoczywał 3,3-litrowy bokser o 6 cylindrach produkujący 320 koni mechanicznych. Moment obrotowy sięgał 500 Nm, przez co niemiecki model był w stanie przyspieszyć do pierwszej setki w zaledwie 5 sekund. Prędkość maksymalna Porsche 911 964 została określona na 270 km/h. Imponująco wyglądała też droga hamowania ze 100 km/h. Coupe było w stanie zatrzymać się na dystansie 34,2 metra. Porsche 911 w tej wersji – która choć nieźle wyważona, była całkowicie analogowa – okazywało się narowiste i śmiertelnie groźne podczas szybkiej jazdy w zakręcie. Generacja 964 obrosła legendami w związku z potężną nadsterownością. Samochód na asfalcie miały utrzymać opony 205/50 R17 montowane w fabryce.
Renault Safrane Biturbo – 225/45 R17
Renault nie do końca pasuje do tej listy. Chyba że mówimy o modelu Bitrubo. Co to za wersja? Francuzi w roku 1994 zaprezentowali topowy model liftbacka. Auto zostało wyposażone w 3-litrowy silnik benzynowy z układem podwójnego doładowania. Motor powstał w studiu Alpiny, a do tego został zmodyfikowany przez niemieckich tunerów Hartge i Irmscher. V-szóstka oferuje nawet 268 koni mechanicznych i 370 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie do pierwszej setki? To trwa 7,2 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Auto było parowane wyłącznie z przekładnią manualną. Czemu zabrakło automatu? W tamtym czasie nie było żadnej skrzyni automatycznej, która byłaby w stanie przenieść tak wysoki moment obrotowy z poprzecznie zamontowanego silnika wprost na cztery koła. Renault Safrane Biturbo nie było dużym sukcesem sprzedażowym. W sumie Francuzi zbyli zaledwie 806 egzemplarzy. Dziś to prawdziwy rodzynek z rynku wtórnego.
Audi RS2 – 245/40 R17
Audi RS2 ujrzało światło dzienne w roku 1993. Z dzisiejszego punktu widzenia oznaczenie modelu może być nieco mylące. Szczególnie że podstawą do prac nad autem stał się model A4. Na czym polegała modyfikacja? Nadwozie otrzymało przeprojektowane zderzaki i większe obręcze. W latach dziewięćdziesiątych opony 245/40 R17 brzmiały naprawdę dumnie! Mimo wszystko RS2 było stylistycznie dość oszczędne. Prawdziwe możliwości pokazywało jednak podczas jazdy. Bo wtedy swój potencjał mógł pokazać doładowany motor 2,2 litra. Moc? 315 koni mechanicznych. Moment obrotowy? 410 Nm. Tak skonfigurowane Audi przekazywało siłę na cztery koła, a do tego było w stanie osiągnąć pierwszą setkę już po 5,4 sekundy od startu. Prędkość maksymalna sięgała 262 km/h. RS2 w swoim czasie praktycznie nie miało konkurentów nawet w luksusowej części segmentu D. Mogło zatem nawiązać walkę np. z większym BMW M5.
Oferta opon 225/45 R17 – sklep Inter Cars
BMW M3 E36 – 235/40 R17
W roku 1992 Niemcy zaprezentowali kolejną generację modelu M3. Coupe zbudowane na bazie sedana segmentu D otrzymało nieco bardziej agresywną stylizację i opony 235/40 R17. 17 cali dziś może nie robić na kierowcach wrażenia. Model pojawił się jednak w momencie, w którym w Polsce dominowały Maluchy wyposażone w 12-calowe obręcze. Różnica była zatem kolosalna. W M3 nie liczyły się jednak koła. W BMW E36 kierowcy dużo częściej zwracali uwagę na silnik i możliwości jednostki. Pod maską lądował 3-litrowy benzyniak, który w początkowej fazie produkcji otrzymywał 286 koni mechanicznych. W roku 1994 moc wzrosła do 295, a 1995 nawet 321 koni. Topowa wersja potrafiła osiągnąć pierwszą setkę już w 5,4 sekundy. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona przez Bawarczyków do 250 km/h. Co jeszcze powiedzieć o BMW M3 E36? Po przekroczeniu granicy spokojnej jazdy model stawał się drogowym dzikusem.
Mercedes E 36 AMG W124 – 225/45 R17
Mercedes W124 występował w dwóch wersjach sygnowanych logo AMG. W katalogu Coninentala z roku 1996 znalazła się słabsza. Słabsza nadal nie oznacza jednak słaba. W końcu Mercedes E36 AMG był napędzany za pomocą V-szóstki o pojemności na poziomie 3,6 litra (ta sama jednostka była montowana w następcy – modelu W210). Benzyniak nie tylko gardłowo ryczy, ale też oferuje 272 konie mechaniczne mocy i 385 Nm momentu obrotowego. Dziś sprint do pierwszej setki trwający 7 sekund nie wydaje się imponujący. W latach dziewięćdziesiątych robił jednak potężne wrażenie. Szczególnie że łączył się z prędkością maksymalną oscylującą w granicy 250 km/h. Mercedes W124 w wersji E 36 AMG był niezwykle mocny. Auto w fabryce było wyposażane w opony 225/45 R17. Duże felgi zostały uzupełnione usportowionymi zderzakami oraz obniżonym prześwitem.
Porsche 968 Turbo S – 225/45 R17
Porsche 968 ma dość ważne miejsce w nomenklaturze Porsche. To jego miejsca zajął bowiem Boxster w latach dziewięćdziesiątych. która wersja była najciekawsza? Oczywiście modele Turbo S. Pod ich maską pracuje 4-cylindrowy, doładowany benzyniak o pojemności na poziomie 3 litrów. Motor przy 5400 obr./min. daje kierowcy dostęp do mocy na poziomie 305 koni mechanicznych. Jeżeli chodzi o moment obrotowy, ten sięga 500 Nm. Coupe ważące blisko 1400 kilogramów przyspieszało do pierwszej setki w 4,9 sekundy. Pierwsze 400 metrów model pokonywał w 13 sekund. Prędkość maksymalna Porsche 968 Turbo S wynosi 282 km/h. Niemcy wyposażali coupe w opony 225/45 R17.
