Najpopularniejszy rozmiar opon w Europie? Bez większego zastanowienia wskazać można 205/55 R16. I choć dziś wielkość ta charakteryzuje przede wszystkim ogumienie stosowane w hatchbackach segmentu C, w latach dziewięćdziesiątych – używając słów klasyka – była jakby luksusowa! A żeby się o tym przekonać, wcale długo nie trzeba szukać. Opony samochodowe 205/55 R16 były stosowane w autach takich marek jak Porsche, Audi, Mercedes, Volvo czy Alfa Romeo. Lista luksusowych modeli jest naprawdę długa!
Alfa Romeo 164
Alfa Romeo 164 było prawdziwym bożyszczem segmentu E pod koniec lat osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych. A zadecydowała o tym wybitnie wysmakowana linia nadwozia. Geometryczne kształty były w tamtym czasie szczytem motoryzacyjnej mody! 164 było i eleganckie, i sportowe, i wyjątkowo przystojne. Temu nie można się jednak dziwić. W końcu model zaprojektowało legendarne biuro projektowe Pininfarina. Opony 205/55 R16 były dedykowane m.in. modelowi 3,0 V6 Super. To oznacza po dwa zawory na cylinder, moc 184 koni mechanicznych, 255 Nm momentu obrotowego, przyspieszenie do pierwszej setki w 8 sekund oraz prędkość maksymalną na poziomie 230 km/h.
Volvo 850 R
W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych Szwedom zamarzyło się sportowe auto rodzinne. Tak właśnie na rynku pojawił się model 850 R. Pojazd powstał w limitowanej ilości 5,5 tysiąca sztuk. 2,5 tysiąca otrzymało lakier żółty, 2,5 tysiąca czarny i 0,5 tysiąca ciemny zielony. Pomijając fakt zastosowania felg w kolorze tytanowym i masywnego spojlera, wyznacznikiem modelu stała się moc! Do napędu wykorzystany został 2,3-litrowy benzyniak doładowany za pomocą turbosprężarki Mitsubishi. Moc sięgała 250 koni mechanicznych, podczas gdy moment obrotowy miał wartość 350 Nm. Sprint do setki? Ten trwa 6,7 sekundy. Prędkość maksymalna? Wynosi 250 km/h. Co ciekawe, silnik wykorzystany lata później podczas tworzenia Forda Focusa ST, ma genetycznie wiele wspólnego z jednostką znaną z Volvo 850 R. Opony 205/55 R16 były zalecane do tego auta w przypadku ogumienia zimowego.
Ford Probe II
Ford Probe drugiej generacji stał się wynikiem romansu amerykańskiej marki z japońską firmą Mazda. Coupe otrzymało obłe nadwozie – a obłości były niezwykle modne w latach dziewięćdziesiątych. Poza tym światła wysuwały się z nadwozia dopiero po uruchomieniu, a topowa wersja była napędzana 2,5-litrowym silnikiem V6 produkowanym przez Mazdę. Moc? Ta sięgała 192 koni mechanicznych. A to w połączeniu z momentem obrotowym przekraczającym 200 Nm pozwalało Probe na osiągnięcie pierwszej setki już w 6,3 sekundy. To wyśmienity wynik na początku lat dziewięćdziesiątych. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że auto osiągało nawet 235 km/h. Ford nigdy nie sprzedawał oficjalnie swojego coupe w Polsce.
Oferta opon letnich 205/55 R16 – sklep Inter Cars
Toyota Supra A70
Na rynku motoryzacyjnym ciężko znaleźć bardziej legendarne coupe od Supry. Być może auto nigdy nie porażało urodą, a wnętrza poszczególnych generacji były nieco posępne. W jednej kwestii Toyota nie miała sobie jednak równych. Wyważała i tytaniczną trwałość, i ogromną moc. Kierowcy, którzy na początku lat dziewięćdziesiątych wybrali Suprę generacji A70 w wersji 3,0 Turbo, mogli liczyć na to że ich auto zostanie wyposażone w sezonie zimowym w opony 205/55 R16. Czy był to mocny samochód? Bez wątpienia tak! Rzędowy motor oferował 233 konie mechaniczne i 325 Nm momentu obrotowego. Dzięki temu rozpędzał się do pierwszej setki w 7 sekund. A to jeszcze nie koniec, bo modele Turbo otrzymywały też trzyczęściowy spoiler tylny. Ten miał wbudowane trzecie światło „Stop” wykonane w oparciu o – uwaga! – pionierskie w tamtym czasie na rynku motoryzacyjnym diody LED.
Mercedes SLK R170
W roku 1996 Niemcy postanowili iść w nieco nietypowym kierunku. Stworzyli niewielkiego roadstera, który został wyposażony w metalowy, składany dach. Auto zrobiło na tyle duże wrażenie na światowej publiczności, że z miejsca w salonach utworzyły się kolejki oczekujących. Mercedesa SLK R170 nie dało się kupić od ręki. Na zamówiony egzemplarz należało czekać miesiącami! Opony 205/55 R16 stały się wyznacznikiem przede wszystkim modelu 230 Kompressor. To oznaczało, że zajmowały się transferowaniem na asfalt mocy 2,3-litrowego, doładowanego kompresorem silnika R4 o mocy 197 koni mechanicznych. Sprint do pierwszej setki? Zajmował Mercedesowi 7,2 sekundy.
Renault Safrane
Lata dziewięćdziesiąte były momentem, w którym Francuzi dość swobodnie czuli się w segmencie E. A dowód na poparcie tezy niech stanowi Renault Safrane. Liftback był nie tylko dostojny, ale też po prostu ładny! Pewnie dlatego zauroczył nawet aktora – Desmonda Llewelyna, wcielającego się w postać legendarnego Q z filmów opowiadających o przygodach Jamesa Bonda. W jakiej wersji zalecane były opony 205/55 R16? W jednym z topowych modeli 3.0 V6i Baccara. Klasyczny, wolnossący silnik oferował 167 koni mechanicznych i 235 Nm momentu obrotowego. I choć możliwości jednostki wyglądają dobrze, auto było wyjątkowo ciężkie. A to ograniczało czas sprintu do pierwszej setki do 9,6 sekundy. Szkoda? Nie do końca, bo kto w tak wygodnym pojeździe chciałby szaleć…
Porsche 911 993
Stare Porsche 911 miały opinię samochodów morderczych. I generacja 993 jest zdecydowanie ostatnim tego typu modelem. Bo choć auto korzysta z klasycznego połączenia silnika i napędu z tyłu, jeszcze nie było wyposażane w wystarczającą ilość elektroniki wspomagającej. Czy Carrera w dzisiejszych realiach jest zbyt słaba? Zdecydowanie nie! 3,6-litrowy, 6-cylindrowy bokser dysponuje mocą na poziomie 272 koni mechanicznych. Tej wtóruje moment obrotowy o wartości 330 Nm. Skutek? Sprint do pierwszej setki na pokładzie niemieckiego coupe ważącego blisko 1400 kilogramów zajmuje tylko 5,3 sekundy. Prędkość maksymalna sięga 267 km/h. Fabrycznym wyposażeniem auta były opony 205/55 R16.
Oferta opon zimowych i wielosezonowych 205/55 R16 – sklep Inter Cars
Mazda RX-7 III
Trzecia generacja Mazdy MX-7 ujrzała światło dzienne w roku 1992. I w tym aucie dziwne było nie tylko nazwisko projektanta nadwozia – Kazumasu Takagi, ale również i… silnik. Japończycy zastosowali bowiem jednostkę Wankla. Motor z wirującym tłokiem ma zaledwie 1308 cm3 pojemności. Niech to jednak nikogo nie zwiedzie, bo za sprawą sekwencyjnej turbosprężarki (spotykanej wcześniej tylko w Porsche i Alpinach) benzyniak produkuje aż 239 koni mechanicznych mocy! Moment obrotowy sięga 294 Nm. A to sprawia, że przyspieszenie do pierwszej setki zajmuje flagowemu coupe z Japonii zaledwie 5,3 sekundy. Continental zalecał w roku 1996, aby potwora z niewielkim sercem wyposażać w opony 205/55 R16.
Rover 800
Rover 800 nigdy nie przebił się do szerokiej świadomości Europejczyków. Skutek? 12 lat produkcji zakończyło się sprzedażą 317 306 egzemplarzy. Brak sukcesu wynikał tak naprawdę z działania dwóch czynników. Po pierwsze segment E nawet w latach dziewięćdziesiątych był zdominowany przez Mercedesa, BMW i Audi. Po drugie brytyjska technologia okazała się zbyt dużą niewiadomą dla kierowców. Czy wątpliwości dotyczące jakości były nieprawidłowe? Niestety nie do końca. Rover 800 miał szereg problemów. Trwałe okazywały się tylko te rozwiązania, które Brytyjczycy zapożyczyli od krewniaka – Hondy Legend. W ofercie Rovera nie brakowało mocnych jednostek napędowych. Topowe były modele napędzane 2,7-litrową V-szóstką o mocy 180 koni mechanicznych. Do nich także dedykowane były opony 205/55 R16.
Audi 100 C4
Opony 205/55 R16 według katalogu firmy Continental z roku 1996 powinny być stosowane również w Audi 100 czwartej generacji. Na początku lat dziewięćdziesiątych model był prawdziwym marzeniem Kowalskiego. Marzeniem – które co warto mocno podkreślić – nie było mocno realne do spełnienia. Auto kosztowało majątek i znajdowało się poza zasięgiem przeciętnego kierowcy w Polsce. A to wielka szkoda, bo Audi 100 było wyjątkowo przestronne, niezwykle komfortowe, a do tego szybkie. Szczególnie w sytuacji, w której mówimy o modelu napędzanym 2,8-litrową V-szóstką o mocy 174 koni mechanicznych. 250 Nm momentu obrotowego rozpędza limuzynę do pierwszej setki w 9 sekund. Prędkość maksymalna wynosi 220 km/h.
